Pamiątki rodziny Allinów

Jest rok 1997. Janusz Allina, poprzez przypadkowy kontakt z mieszkającym w Izraelu mężczyzną o tym samym nazwisku dowiaduje się o swoim żydowskim pochodzeniu. Mężczyzna, który skontaktował się z nim za pośrednictwem Internetu okazał się bowiem jego krewnym. Zdumiony informacją Janusz Allina rozpoczyna rodzinne śledztwo. Pierwszą osobą, z którą postanawia podzielić się odkryciem, przy okazji dokonując jego weryfikacji, był stryj Zygmunt (ojciec Janusza już nie żył). Podczas rozmowy okazało się, że stryj sam doświadczył podobnej sytuacji niespełna 30 lat wcześniej (1968) przy okazji partycypacji w spadku po nieznanej ciotce z USA. Informacja o pochodzeniu została mu wówczas przekazana przez pracowników banku. Zygmunt, tak samo jak później Janusz, postanowił skonfrontować wiedzę ze starszą przedstawicielką rodziny, ciotką Stefanią Allinówną (siostrą nieżyjącego ojca). Ciotka potwierdziła informację o żydowskich korzeniach Allinów. W związku z narastającym w Polsce antysemityzmem (https://sztetl.org.pl/pl/tradycja-i-kultura-zydowska/historia-zydow-w-polsce/marzec-%2768), kazała mu jednak przysiąc, że zachowa tę wiedzę dla siebie. Okazało się również, że sama Stefania dowiedziała się o tym, że jest Żydówką dopiero w 1932 roku, kiedy razem z braćmi (Karolem i Bogusławem), porządkowali dokumenty po zmarłym ojcu – Zygmuncie Karolu Allinie. Ponieważ to zdarzenie również miało miejsce w czasie nasilonych nastrojów antysemickich, i tym razem rodzeństwo postanowiło zachować informację o pochodzeniu dla siebie. Protoplastami polskiej gałęzi rodziny byli pochodzący z Austro-Węgier Zygmunt Karol (1867-1932) i Julia (?-1944) (z domu Rauch) Allinowie. Małżonkowie osiedlili się w Warszawie pod koniec XIX wieku. Przed przeprowadzką oboje dokonali konwersji na katolicyzm. Ochrzcili także każde z trojga dzieci: Karola (1894-1967), Stefanię (1895-1988) i Bogusława (1897-1956). Zatajenie informacji o żydowskim pochodzeniu rodzinny miało na celu uchronienie kolejnych pokoleń Allinów przed zagrożeniem płynącym z antysemityzmu. Ponieważ prawie każdorazowo odkrycie prawdy przez jej członków przypadało na czas nasilonych nastrojów antysemickich w Polsce, każda z osób musiała się zmierzyć z decyzją o dalszym zachowaniu tej informacji w tajemnicy dla utrzymania bezpieczeństwa swoich bliskich.

Allinowie przetrwali czas Zagłady, dzięki zachowaniu tajemnicy o swoich żydowskich korzeniach. Przez pokolenia przekazywali ustnie pamięć o swej przeszłości, równocześnie chronili przed zniszczeniem cenne pamiątki rodzinne. W ich domowym archiwum zachowały się dokumenty, fotografie i druki ulotne z lat 1907-1981, związane z członkami rodziny – nestorem rodu, Zygmuntem Karolem Alliną i jego dziećmi, Karolem, Stefanią i Bogusławem Allinami, jak również pierwszą małżonką Bogusława Alliny – Haliną ze Stankiewiczów, ich synem z pierwszego małżeństwa, Ryszardem, a także drugą żoną – Pelagią z Lasockich oraz córką Karola Alliny – Wandą Allina. Pamiątki ocalały, pomimo dwóch światowych wojen i trudnego dla społeczności żydowskiej okresu powojennego w Polsce. Fakt ukrywania prawdziwej tożsamości tylko w tym pomógł. W 2018 roku archiwalia zostały podarowane Muzeum POLIN przez spadkobierców, Janusza Allinę i Krystynę Kamińską z domu Allina z nadzieją na zachowanie pamięci o rodzinie i jej niezwykłych losach. Liczną reprezentację kolekcji rodzinnej stanowią dokumenty należące do Bogusława Alliny, zarówno te osobiste, jak i urzędowe. Znaczna część z nich pochodzi z okresu okupacji niemieckiej z lat 1939-1945 – przetrwały m.in. legitymacje (asuweisy), karty pracy (arbeitskarty), poświadczenie pracy w niemieckim obozie recepcyjnym przy ul. Clausewitza (Clausewitzstrasse) we Wrocławiu czy karta pracy wystawiona przez biuro pracy obozu w Burgweide (dzisiaj Sołtysowice). Zachowało się kilka dokumentów dotyczących firmy rodzinnej „Sztuka Ludowa”, założonej przez Zygmunta Karola Allinę w pierwszej dekadzie XX wieku, działającej do wybuchu II wojny światowej. Przedsiębiorstwo zajmowało się zamawianiem wyrobów u ludowych artystów i ich sprzedażą w Warszawie i za granicą. Nieliczna, ale ciekawa jest powojenna korespondencja rodzeństwa Allinów – Karola, Bogusława i Stefanii, szczególnie autorstwa Karola Alliny, który pisał do Bogusława z Kairu. W czasie wojny dotarł do północnej Afryki i Palestyny, gdzie służył w polskim wojsku prawie do samego końca wojny. Dokumenty i listy uzupełniają wycinki prasowe z lat 50.-70. XX wieku oraz fotografie rodzinne, zarówno portretowe, jak i rodzajowe, z lat 1907-1979, przedstawiające Zygmunta Karola Allinę i jego dzieci – Karola, Stefanię i Bogusława, jak również drugą małżonkę Bogusława Alliny, Pelagię, jego syna z pierwszego małżeństwa, Ryszarda, a także Wandę Allinę. Każdy z tych obiektów nosi w sobie wartość poznawczą, stanowi źródło wiedzy o ludziach i ich losach, jest nośnikiem zachowania pamięci o skrywanej przez dekady historii rodziny Allinów.

Marta Frączkiewicz i Monika Harchut

czytaj więcej