Pamiątki po Barbarze Klimkowskiej

Barbara Klimkowska była młodą, pełną życia dziewczyną. Chodziła do szkoły, jeździła na obozy harcerskie, przyjaźniła się z rówieśnikami. Jej dokładny życiorys nie jest znany – to, co wiemy, pochodzi z korespondencji, która trafiła do kolekcji Muzeum POLIN. Oprócz 23 listów zachowały się fotografie – oryginalny portret Klimkowskiej do dokumentów oraz całopostaciowe zdjęcie wykonane w Równem (współczesna odbitka fotograficzna) – wiemy więc, jak wyglądała. O jej losie zadecydowało żydowskie pochodzenie: wraz z matką i siostrą Jolantą zginęła w Zagładzie w pierwszej połowie 1942 roku. Pamięć o niej i jej rodzinie ocalała dzięki Marii Łotysz, do której Klimkowska regularnie pisała listy – adresatka chroniła je w domowym archiwum do swojej śmierci w 1994 roku. Wtedy korespondencja stała się własnością córki Łotysz, Elżbiety Orhon-Lerczak, poznańskiej artystki i dokumentalistki. Przechowała ona te pamiątki, aby zachować pamięć o Klimkowskiej i przyjaźni, która była ważna dla jej matki. W 2016 r. Orhon-Lerczak zdecydowała się przekazać archiwalia do kolekcji Muzeum POLIN.

Barbara Klimkowska i Maria Łotysz były przyjaciółkami. Łączyła je silna więź emocjonalna. Znały się od lat 30. XX wieku. Prowadziły ze sobą korespondencję w latach 1938–1942. Zachowało się 18 listów autorstwa Klimkowskiej. Ich treść, oprócz warstwy emocjonalnej, zawiera opisy życia codziennego tuż przed wybuchem II wojny światowej oraz w jej trakcie. Niezwykle interesujący jest list z 25.08.1939 r., dotyczący ewakuacji letników z Półwyspu Helskiego na kilka dni przed wybuchem wojny. Z listów wiadomo, że w czasie wojny Klimkowska mieszkała w Równem z matką i siostrą Jolantą, natomiast jej ojciec przebywał w Warszawie. Łotysz w tym samym czasie mieszkała w Lublinie. Korespondencja pokazuje życie młodych ludzi w czasie okupacji sowieckiej, a potem niemieckiej w Równem. Zmianę okupanta widać w zmieniających się adresach nadawców listów. Mimo wojny, przyjaźń dziewcząt trwała. Chodziły do szkoły, uczyły się, pracowały, starały się żyć. Po zamknięciu szkoły w Równem przez Niemców Klimkowska rozpoczęła pracę jako tłumaczka w biurze niemieckiej policji dla województwa rówieńskiego. Napisała o tym w liście z 4.12.1941 roku. Ostatni list Klimkowskiej pochodzi z 24.02.1942 r. – kontynuowała w nim opis swojej pracy dla Niemców i sytuacji w domu rodzinnym. Na tym korespondencja między przyjaciółkami urywa się. Następny list do Łotysz, z 15.07.1942 r., został napisany przez dwie rówieńskie przyjaciółki Klimkowskiej, Irenę Kapinos i Wisię Kwaśnińską. Zawiadamiają w nim o śmierci ich wspólnej przyjaciółki. Klimkowska wraz z matką i siostrą zostały zabrane z mieszkania przez Niemców i zamordowane. Zachowało się pięć listów autorstwa Kapinos i Kwaśnińskiej do Łotysz. Wszystkie dotyczą Klimkowskiej, zawierają wspomnienia o niej i o tym, co ją spotkało. Niosą w sobie silny ładunek emocjonalny związany z tragiczną śmiercią przyjaciółki. Zbiór listów dopełniają fotografie Klimkowskiej – uśmiechniętej młodej dziewczyny.

czytaj więcej